Ponieważ aktorów prze Świętami zmogła grypa, jasełka szkolne mogliśmy obejrzeć dopiero w pozornie pechowym terminie 13 stycznia. Ale jak powiedziała pani wicedyrektor, narodzony Chrystus ma być w naszych sercach nie tylko w Boże Narodzenie.

Uczniowie przygotowali przedstawienie „Wigilia u pani hrabiny”, znaleźliśmy się w pałacu u tytułowej bohaterki, której paskudny charakter odczuwali jej poddani (brawa dla odtwórczyni głównej roli- wcieliła się idealnie w postać).Wydawało się, że nic nie skruszy lodowatego serca hrabiny, która nie czuła się najlepiej w swojej skórze, ale nie potrafiła wyzwolić się z tej skorupy. Jednak i ta historia kończy się pięknie, okazało się, że nawet najtwardsze serca kruszy „Jezu malusieńki”. Brawa dla aktorów z klas 1a i 1e i dla opiekunów za pięknie przygotowane przedstawienie.

Oczywiście nie mogło obyć się bez wspólnego śpiewania kolęd, pomagał nam w tym szkolny zespół
muzyczny czyli połączone siły Małej Armii Janosika i Majeranków. Teraz czekamy „na kolejne Boże
Narodzenie”.

MAŁOPOLSKA CHMURA EDUKACYJNA

w budowie

w budowie

w budowie